Rekompensata Za Znak Zodiaku
Podstawa C Celebryci

Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku

Artykuł

11 bezwstydnych reklam komiksowych, które kosztują nas zasiłek

najwyższy-lider-limit'>

Jeśli dzisiejsi pokolenie Y i Z oskarżają nas, z okresu wyżu demograficznego, o cynizm i nieufność, cóż, za to wszystko obwiniam komiksy. Ilu z nas, dorastających w latach 60. i wczesnych 70., zwabiły te kuszące reklamy obiecujące wszystko, od prześwietleń rentgenowskich po igraszki, noszące koronę zwierzaki morskie małpy za zaledwie parę dolców? Potrzeba było (w moim przypadku) najlepszej przyjaciółki z hojnym tygodniowym zasiłkiem i dwojga rodziców, którzy pracowali poza domem, aby otworzyć moje młode oczy na smutny fakt, że reklamy nie zawsze mówią prawdę.

1. Specyfikacje rentgenowskie

Przypuszczam, że zastrzeżenie dotyczące „złudzenia optycznego” powinno być wskazówką, ale hej, kto zwracał uwagę na drobny druk, gdy perspektywa przejrzenia przez ubrania niczego niepodejrzewających ludzi była na czubku nosa? W rzeczywistości specyfikacje nie były szczególnie dyskretne; były to kawałki tektury z nadrukowanymi czerwono-białymi hipnotycznymi spiralami i napisem „Wizja rentgenowska” w miejscu, gdzie powinny znajdować się soczewki. Czy one działały? Cóż, jeśli wystarczająco długo przyglądałeś się swojej dłoni pod jasnym światłem, wyglądało to trochę tak, jakbyś widział rozmazany obraz rentgenowski, dzięki pióru przyklejonemu do każdej z tekturowych „soczewek”.

2. Małpy morskie


Nic dziwnego, że człowiek, który opatentował specyfikacje rentgenowskie, Harold von Braunhut, był tym samym przedsiębiorcą, który traktował krewetki solankowe jako zwierzęta domowe, które można wytresować. Ci z nas, którzy rozstali się z ciężko zarobionym jelonkiem i ćwierć dolara, dowiedzieli się nie tylko, że „szczęście” widoczne w misce można było zaobserwować tylko przez szkło powiększające, ale także, że małe stworzenia wyglądały bardziej jak przerażające biczujące bakterie niż Seuss- jak postacie z kreskówek przedstawione w reklamach.

który prezydent urodził się czwartego lipca

3. Kabina na pograniczu


Moja przyjaciółka (i współspiskowca w większości moich psot dotyczących zamówień wysyłkowych) Mary i ja spędziliśmy dłużej kłócąc się o to, czyje nazwisko powinno znaleźć się na bezpłatnej tabliczce z nazwiskiem (w końcu zgodziła się z moją logiką, że jeśli dostarczyli tag „Kara”, to dowodziło, że te domki naprawdę były robione na zamówienie!) niż bawiliśmy się głupią rzeczą. Wyobraź sobie nasze rozczarowanie, gdy tego lata czekaliśmy pod jej frontowymi drzwiami, kiedy usłyszeliśmy, jak ciężarówka UPS dudni ulicą, tylko po to, by w końcu listonosz wręczył nam wyściełaną kopertę 9'x14'. Wewnątrz opakowania znajdował się ciasno złożony arkusz winylu, na którym nadrukowano projekt kabiny Frontier Cabin. Przybierał kształt kabiny dopiero po tym, jak został nałożony na stół do kart lub podobny mebel. I nie można było spędzić dużo czasu skuleni w środku, żeby nie udusić się oparami plastikowych winylu, które się do niego przylgnęły.

4. Urządzenie brzuchomówcy


Tylko przez kwadrans można było zirytować nauczycieli i zawstydzić rodziców?! Nie mogłem wystarczająco szybko przyłożyć do koperty tego sześciocentowego znaczka pocztowego! Gadżet, który otrzymałem w zamian za ciężko zarobione 31 centów, był czymś, co zawodowi brzuchomówcy nazywają „swazzle”. W zasadzie było to zmodyfikowane, maleńkie kazoo, które można było (po wielu ćwiczeniach, aby uniknąć krztuszenia się lub połknięcia rzeczy) ukryć w ustach i wydawać piskliwe, świszczące, wysokie dźwięki. (W czasach Punch and Judy lalkarz, który pracował, pan Punch, używał swazzle, aby stworzyć skrzeczące niezrozumiałe wokalizacje związane z postacią). nie wspominając w ogóle o użyciu swazzle, po prostu podpowiadał, jak wypowiadać słowa bez poruszania ustami.

5. Dynamiczne napięcie Charlesa Atlasa

Ponieważ nigdy nie czułem potrzeby posiadania bicepsów wielkości Mr. Universe, nigdy nie wysyłałem do programu Charles Atlas, ale zrobiło to wiele milionów innych czytelników komiksów. Kto nie pamięta całostronicowej reklamy upokorzenia 97-funtowego słabeusza o imieniu Mac, którego na plaży kopano mu w twarz? Wspomniany chudy chłopak w końcu wraca na plażę z nowo wysportowaną sylwetką po zapisaniu się do programu ćwiczeń Charles Atlas Dynamic Tension. Reklama opierała się na rzekomo prawdziwej historii Charlesa Atlasa, który twierdził, że krzepki ratownik skopał mu piasek w chudą twarz na Coney Island. Jak to często bywa, prawda jest bardziej nudna niż fikcja. W rzeczywistości Angelo Siciliano (nazwisko Atlasa) zawsze był silnym dzieckiem, a kiedy on i jego rozwiedziona mama przeprowadzili się z Włoch na Brooklyn w Nowym Jorku, podniósł ciężary, aby jeszcze bardziej poprawić swoją sylwetkę. Jako nastolatek dostał pracę demonstrując ekspander klatki piersiowej w oknie domu towarowego. Wygrał konkurs kulturystyczny i próbował założyć własny biznes wysyłkowy. Jednak jego mocne strony nie obejmowały umiejętności marketingowych, więc walczył, dopóki nie związał się z dyrektorem ds. reklamy Charlesem Romanem. Roman ponownie ochrzcił Siciliano „Charles Atlas” i wymyślił historię drobnego faceta, który stracił swoją dziewczynę na rzecz bardziej umięśnionego osobnika.

jak długo trzeba zapłacić panelom słonecznym?

6. Kryptonitowe skały

Za niską cenę 2,50 USD możesz zdobyć wieczną wdzięczność Supermana, kupując te kryptonitowe skały i trzymając je z dala od sił zła. Sceptycy na widowni mogą uznać, że to nic innego jak zwykłe kamienie pomalowane na ciemnozielono, ale jak mieliby to udowodnić? W końcu, jeśli Superman nigdy nie pojawił się w twoim domu, Kryptonit najwyraźniej wykonywał swoją pracę, prawda?

7. Sztuczne owłosienie na twarzy


Wyglądanie uprzejmie nie było tanie; za trzy dolce za Van Dyke'a lub zestaw baków z kotletem baranim, przypadkowy koleś z ograniczonymi dochodami musiał wybrać między „fajnym” a „wyróżnionym”. Na szczęście ten wklejany puch do twarzy zawiera „kompletny przewodnik”, jak prawidłowo nosić włosy, aby niektórzy ludzie nie byli pewni, co do koncepcji, przez pomyłkę przykleili „spinacz do czoła”.

8. Darmowa miniaturowa małpa


Raz na jakiś czas tamjesttrochę sprawiedliwości, którą można znaleźć na świecie. Powyższa reklama (czasem zamiast małpki oferowano miniaturowego psa) została umieszczona przez wysyłkową firmę zajmującą się wykańczaniem zdjęć w stanie Iowa o nazwie Dean Studios. Aby wygrać miniaturowe zwierzątko, trzeba było nie tylko rozdać 20 kuponów na usługi Dziekana, ale te 20 osób musiało również złożyć w firmie minimalne zamówienie. Federalna Komisja Handlu zaangażowała się w 1960 r. i odkryła, że ​​firma nie tylko nigdy nie przyznała nagrody, ale nawet nie miała dostępu do żadnego z maleńkich stworzeń. W końcu wydano oficjalny list o zaprzestaniu działalności.

9. P.F. Ulotki

P.F. Flyers to Air Jordany z lat 60. XX wieku. Marka intensywnie reklamowała się w komiksach i w telewizji i doprowadziła wiele niczego niepodejrzewających, niesportowych dzieciaków do przekonania, że ​​wszystko, czego potrzebują, aby nie zostać wybranym na ostatnim miejscu na wf, to para drogich tenisówek. Mimo że (tylko przez ograniczony czas!) buty były dostarczane z darmowym pierścieniem Johnny Quest Magic Ring (wyposażonym w szkło powiększające, tajną przegródkę i flasher kodów), prawdopodobnie nadal nie były twoją najlepszą linią obrony w przypadku atak niedźwiedzia.

10. Hipno-Moneta


*Wzdychanie* Cały dolar za nic więcej niż wirujący wzór na odznace. Ta gwarancja zwrotu pieniędzy była również fikcją, ponieważ trzeba było zapłacić za przesyłkę zwrotną (odpowiednio zapakowaną i ubezpieczoną).

w jakim filmie Steve Martin gra postać Navina Johnsona?

11. Okręt podwodny Polaris


Oczywiście, ponieważ ten szczeniak kosztował aż siedem dolarów (w porównaniu z reklamowanymi przedmiotami za 10 i 50 centów), tomiałbyć na poziomie. Mieszkaliśmy bardzo blisko jeziora St. Clair, Mary i ja mieliśmy?wszelkiego rodzajuplanów dotyczących naszej łodzi podwodnej, kiedy przybyła – „możemy przekraść się do Kanady bez płacenia za przejazd!” Niestety, zapisz jeszcze jedno marzenie z dzieciństwa; 'nuklearna łódź podwodna' była wykonana z kartonu (która została dostarczona płasko w pudełku i wymagała montażu). Wyrzutnie torped i rakiet? Gumki. Nadal nie mogę się zdecydować, co najbardziej bolało – łódź podwodna, która była rozpuszczalna w wodzie, czy rodzice, którzy brzękali i pouczali: „Może tym razem nauczyłeś się swojej lekcji…”
* * *
A ty? Czy kiedykolwiek sprzedawałeś?Piasekczy zamówić 200 plastikowych żołnierzy armii? Podziel się z nami swoimi wspomnieniami ze sprzedaży wysyłkowej!